Myślałam, że posiałam gdzieś moje pomiary sprzed miesiąca i już się załamałam, że nie sprawdzę efektów, spadku, i że w ogóle masakra. Chociaż "na oko" jest delikatna różnica, chciałam to zobaczyć w liczbach:)
Wizualnie wygląda to tak (zdjęcia z poprzedniego tygodnia, na tle bałaganu)
Generalnie nie miałam kilogramów do zrzucenia, przy 170 cm ważyłam ok. 56 kg. Bardziej chodziło (i chodzi mi) o mięśnie, kondycję, wytrzymałość, rozciągnięcie. Przez ten czas średnio 4 razy w tygodniu chodziłam na TBC, fat burning lub inne podobne zajęcia fitness, każde 1-godzinne, do tego 30-dniowe squat wyzwanie. W tym tygodniu dołożyłam sobie po 30 minut na orbitreku lub bieżni. Marzy mi się siłownia, ale dopóki mój bojfrend nie pójdzie ze mną - ja też się nie zbliżam (żeby go zmotywować) :)
|
Biceps
|
Biust
|
Talia
|
Brzuch (w pepku)
|
Biodra
|
Udo
|
7
kwietnia 2013
|
26,5
|
86
|
71
|
79
|
95
|
54
|
15
maja
2013
|
26,5
|
85
|
69
|
73
|
93
|
53
|
Może nie ma szału i spadki nie są druzgocące, ale zawsze to coś.
i co tu chcieć więcej jest super:)
OdpowiedzUsuńNie mówię, że jest źle, ale nad udami np. trzeba pracować:) Ale dzięki:)
Usuń